Leczenie kanałowe czy sam termin „endodoncja” zazwyczaj nie kojarzy nam się dobrze czy przyjemnie. A jest to w końcu jedna z metod, które są często w stanie uratować zęba w naprawdę ciężkim stanie. Obecne metody pozwalają na przygotowanie się do zabiegu i wykonanie go w szybki, skuteczny i niemalże bezbolesny sposób. Przyczynia się do tego głównie specjalistyczny mikroskop.
Co wprowadza on do metody leczenia endodontycznego? Jakie są korzyści dla pacjenta? Dlaczego powinniśmy wybrać placówkę, która w ofercie posiada endodoncję z wykorzystaniem mikroskopu (np. Medykus)?
Endodoncja – metody bez mikroskopu
Klasyczne przebieg leczenia endodontycznego to zabieg silnie inwazyjny i bolesny dla pacjenta.Niestety często wiąże się z co najmniej dwoma lub nawet większą ilością wizyt. Dodatkowo, ze względu na niewystarczająco precyzyjną widoczność kanałów, często dochodzi do powikłań i nieprzyjemnych dolegliwości u pacjenta.
Endodoncja – metoda z mikroskopem
Mikroskop zwiększa pole widzenia stomatologa i powiększa obraz, dzięki czemu jest on w stanie ocenić stan kanałów oraz dobrać odpowiedni sposób leczenia i dotarcia do kanałów. Bez zastosowania mikroskopu, zwiększa się niestety pole do wykonania nawet nieumyślnego błędu lub przeoczenia. W wielu przypadkach, dzięki zastosowaniu mikroskopu (duże powiększenie, dokładne oświetlenie), zabieg możemy ograniczyć do zaledwie jednej wizyty, ponieważ będzie on dokładny i skuteczny. Dodatkowo, widoczne są wtedy wszelkie ubytki, próchnica czy kamień nazębny we wczesnym stadium, a wczesnoetapowe leczenie tych dolegliwości jest zdecydowanie krótsze, szybsze, mniej skomplikowane i mniej kosztowne. Podczas leczenia z wykorzystaniem mikroskopu, pacjent znajduje się w wygodniejszej pozycji leżącej, a stomatolog uzyskuje lepszy dostęp do leczonego miejsca. Koszt takiego zabiegu jest czasem nawet dwukrotnie wyższy niż w przypadku zastosowania metody klasycznej. Czy ta metoda jest zatem opłacalna? W większości przypadków tak, bowiem zabieg jest skuteczny i daje większą pewność braku powikłań i braku konieczności późniejszych poprawek.. W przypadku klasycznej metody często okazuje się, że kanały nie zostały dokładnie oczyszczone lub wypełnione, i należy udać się po raz kolejny do stomatologa, co wiąże się nie tylko z dodatkowymi kosztami, ale i koniecznością poddania się kolejnemu znieczuleniu i kolejnym nieprzyjemnym zabiegom.
